Uczę się najtrudniejszego języka na świecie

Zbyt trudna gramatyka, za dużo słów, wymowa która łamie języki. Zawsze jest coś, co sprawia, że uznajemy ten właśnie język, którego się uczymy za najtrudniejszy na świecie. Oczywiście jest to świetna wymówka, aby wytłumaczyć dlaczego tak kiepsko idzie nam nauka, a nawet żeby zrezygnować z nauki całkowicie. Wymówki zabijają twoje marzenia. Pamiętaj o tym zawsze, gdy będziesz chciał z czegoś zrezygnować. Bo to nie język jest trudny, ale sposób w jaki próbujesz się go nauczyć. Gdy ja podejmuję się nauki nowego języka trzymam się 4 bardzo ważnych zasad:

1. Nigdy nie uczę się rzeczy trudnych na początku. Gdy zna się kilka języków i postawi się je obok siebie do porównania, jest się w stanie zauważyć, który z nich, w której części jest łatwiejszy, a w której trudniejszy. Dla przykładu: j. hiszpański i niemiecki są językami fonetycznymi. Co oznacza, że nauka wymowy w obu tych językach przyjdzie mi z łatwością. Jeśli bowiem nauczę się podstawowych zasad, będę w stanie pisać i czytać, nawet bez znajomości znaczenia słów, co znacznie ułatwi ich naukę. Czego nie można powiedzieć o języku angielskim. Jego wymowa dla początkowego studenta stanowi zagadkę wszech czasów. Jeśli zaczniesz od nauki angielskiego alfabetu i spróbujesz poznać zasady jakimi kieruje się wymowa angielska, poddasz się zanim jeszcze nauczysz się mówić „comfortable” w tym języku. Z tego też powodu moi uczniowie nigdy nie zaczynają od alfabetu. Wymowy w języku angielskim najlepiej jest uczyć się stopniowo, razem z nauką słów i zwrotów. Co jest łatwe natomiast w języku angielskim to niektóre podstawowe czasy. Czasowniki nie odmieniają się przez osoby i liczby dzięki czemu bardzo szybko jesteś w stanie tworzyć poprawnie zdania z każdym nowo poznanym czasownikiem. Każdy z języków ma w sobie coś łatwego. Podczas nauki skup się właśnie na tym. Gdy uczysz się rzeczy łatwych, uczysz się szybko, szybko widzisz efekty i masz coraz większą motywację aby uczyć się dalej.

Żródło: Besty.pl

2. Nie podejmuję się nauki dużej ilości materiału na raz. Wyznaję raczej zasadę input = output, albo nawet input < output. Czyli uczę się trochę, a następnie posługuję się nabytą wiedzą. Bo…. praktyka czyni mistrza. Gdy chcesz coś powiedzieć ale umiesz mało słów, użyj te, które znasz. Twój mózg podczas rozmowy nie zacznie szukać innych, bo wie że jeszcze ich nie poznał. Nie będzie szukał zasad w jakiej formie je powiedzieć, gdyż zna tylko jedną i tę nasunie ci na język. Zbyt duża ilość słów, zasad, reguł, wiedzy, której jeszcze nie miałeś okazji używać spowoduje, że będziesz się zastanawiał, szukał w gąszczu materiału właściwego słowa i odpowiedniej dla niego formy. W początkowej fazie nauki języka, zbyt duża ilość materiału cię przytłoczy. Dodawanie jej stopniowo po tym jak już nauczyłeś się posługiwać podstawami, pomoże ci rozwijać swoje umiejętności łatwiej i szybciej.

3. Zawsze pomijam to, co jest naprawdę trudne. Niektóre z zagadnień gramatycznych, zwłaszcza te, które są inne niż w językach, które znasz, mogą stanąć ci na drodze do sukcesu niczym mur twardy i wysoki. Przez który zamiast iść dalej, stoisz w miejscu. Jeśli nie możesz go przeskoczyć, omiń go. W nauce języka obcego nie istnieje zasada, która nakazuje ci uczyć się kartka po kartce, po kolei tak jak autor książki czy kursu sobie wymyślił, zwłaszcza jeśli chodzi o zagadnienia gramatyczne. Wręcz przeciwnie. Książki do gramatyki to zbiór zasad i reguł ułożonych bardziej tematycznie niż w chronologii od najłatwiejszej do najtrudniejszej. Przerabianie jej po kolei w żaden sposób nie ułatwi ci nauki. Gdy natrafisz na coś, co ciężko jest ci zrozumieć teraz, zostaw to i idź dalej. W początkowej fazie nauki języka możesz nawet całkowicie odstawić gramatykę zwłaszcza jeśli uczysz się całych fraz, a nie tylko pojedynczych wyrazów, a następnie używasz ich w praktyce. Poznawanie gramatyki po tym, jak już trochę zacząłeś używać języka, często okazuje się dużo łatwiejsze i bardziej interesujące. Często też wyjaśnienie najpierw innych kwestii, może pomóc ci w zrozumieniu tej jednej, dla ciebie trudniejszej. To samo rób ze słówkami. Język hiszpański np. ma naprawdę dużo słów. Nie musisz znać ich wszystkich. Gdy natrafisz na takie, które ciężko jest ci zapamiętać, odłóż je na potem, bądź zastąp wyrazem o podobnym znaczeniu. Hiszpanie mają naprawdę wielki słownik. Do niemal każdego wyrazu znajdziesz jakiś synonim.

4. Zawsze uczę się systematycznie. Każda część nauczonego materiału powinna zostać powtórzona kilka razy. Możesz to zrobić poprzez powtórkę materiału, ćwiczenia, a najlepiej przez rozmowę. Jeśli nauczysz się dużo dziś, a jutro nie będziesz miał czasu, bądź nie będzie ci się chciało powtórzyć tego wszystkiego, wiele zapomnisz. A im więcej będziesz miał do powtórzenia, tym bardziej ci się nie będzie chciało. Wiem coś o tym. Poczekasz kolejny dzień, dwa? Zapomnisz jeszcze więcej. Czas, który poświęciłeś na naukę zostaje nieodwracalnie stracony. Zasada raz a dobrze, jeśli chodzi o języki, nie jest skuteczna. Ucz się mało, ale systematycznie. Nauka 10 słów dziennie czy jednej lekcji z kursu, ale z systematycznymi powtórkami, da ci lepsze rezultaty niż nauka nawet 500 słów, czy przerobienie całego kursu jednego dnia, a następnie długa przerwa na odpoczynek. Ja nie lubię marnować czasu. I tak zawsze mam go za mało. A ty?





Komentarze

Popularne posty z tego bloga 1

Nie warto się poddawać, efekty zawsze są

Kursy językowe i promocje

Od czego zacząć?